ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
84
BLOG

Między słuchaniem a opowieścią

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

Pewien autor zaczął w ten sposób: „Opowieść jest zawsze ta sama. O człowieku, jego nielicznych sukcesach, licznych upadkach, nadziejach, oczekiwaniach, zawodach i rozczarowaniach. No i o miłości, której pragnie i nieustannie szuka”. Tu przerwał, bo na sali wciąż panował szum i nieprzyjemny dla ucha przyciszony hałas, złożony z szurania butów, przesuwania krzeseł, a przede wszystkim z prowadzonych półgłosem rozmów.

Zdesperowany autor nacisnął klawisz komputera. Wygłoszony przez niego przed chwilą tekst pojawił się na ekranie, a z głośników wydobyła się dość drażniąca muzyka, która skutecznie utrudniała zebranym porozumiewanie się. Wielu z nich zamilkło i wbiło wzrok w widniejące na białej powierzchni litery.

Jeden ze współczesnych duńskich pisarzy (Peter Hong) stwierdził: „Bardzo niewielu ludzi potrafi słuchać. Pośpiech wybija ich ze skupienia albo w duchu próbują polepszyć sytuację lub też zastanawiają się, jakie zrobić wejście, gdy rozmówca się wreszcie zamknie i nadejdzie ich kolej, by pokazać się na scenie”.

Coś jest na rzeczy. Słuchanie nie jest dzisiaj najmocniejszą stroną nie tylko uczniów, tkwiących w szkolnych ławkach. Słuchanie sprawia trudności coraz większej grupie ludzi, także tych, którzy znają wartość słowa i nie tęsknią do kultury obrazkowej. Wielu z nich woli czytać, niż słuchać. Niejednokrotnie z żalem przyznają, że nie potrafią korzystać z audibooków, ponieważ niewiele zostaje im w pamięci po wysłuchaniu nawet najbardziej porywającej książki.

Zmarły niespełna miesiąc temu Terry Pratchett stwierdził, że jeśli ktoś słucha dostatecznie pilnie i długo, ludzie w końcu powiedzą mu więcej, niż sądzą, że sami wiedzieli. Myślę, że miał rację. Jednak takie słuchanie wymaga kolejnej deficytowej w naszych czasach cnoty  - cierpliwości.

Gdy niedawno próbowałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami w kwestii słuchania w pewnym gronie, ktoś mi przerwał uwagą, że być może problemy ze słuchaniem wynikają z tego, że najpierw zatraciliśmy umiejętność przykuwającego uwagę opowiadania.

Papież Franciszek w orędziu na tegoroczny Światowy Dzień Środków Przekazu napisał, że wyzwaniem, które dzisiaj staje przed nami, jest nauczenie się na nowo opowiadania, a nie po prostu wytwarzania i konsumowania informacji. „W tym właśnie kierunku popychają nas potężne i cenne środki współczesnego przekazu. Informacja jest ważna, ale nie wystarcza, bowiem zbyt często upraszcza, przeciwstawia sobie różnice i odmienne zapatrywania, zachęcając do opowiedzenia się po jednej lub drugiej stronie, zamiast dawać ogólny obraz sytuacji” – stwierdził Następca św. Piotra.

Zastanawiam się, w jaki sposób się do tej nauki opowiadania zabrać...

Tekst powstał jako felieton dla radia eM

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo